Więcej informacji lada chwila :). Nigdzie nie uciekłam :D, spokojnie :).
..:madeleinelicious.blogspot.com:..
poniedziałek, 31 grudnia 2012
sobota, 29 września 2012
Na ratunek wypadającym włosom...
Niestety... od jakiegoś czasu borykam sie ze wzmożonym wypadaniem włosów :(.
Straciłam ich naprawdę bardzo wiele - oceniam, że 1/3, a nawet zmierzając powoli do połowy :/.
Zaczynają powstawać delikatne prześwity i zakola. Odnoszę wrażenie (albo i wmawiam sobie), że chyba przesunęła mi się w ten sposób linia włosów.
Nigdy w swoim życiu nie miałam tak rzadkich włosów, nad czym bardzo ubolewam - zawsze cieszyłam się gęstą czupryną.
Teraz po prostu czuję się "łysa" w porównaniu z tym co było kiedyś :/.
Niektórzy mogą uznać, że jestem śmieszna i twierdzą, że mam gęste włosy :D, ale dla mnie - cofając się kilka lat wstecz - to co mam teraz, to jest nic :D.
Ja wiem, że to w większości moja wina. Dlaczego napisałam 'w większości' ? Znam osoby, które notorycznie co roku skarżą się na to, że pod koniec lata/na początku jesieni odczuwają wzmożone wypadanie włosów. Do tego dochodzą sytuacje stresowe, choroby, nieodpowiednia dieta itp.
Mając jeśli dobrze pamiętam 17 lat - pierwszy raz pofarbowałam włosy - były to blond pasemka (wcześniej zdarzało mi się użyć tzw. szamponetek, np. na jakieś "okazje"). "Wszystkie" koleżanki miały pasemka, to dlaczego miałam ich nie mieć? Dwukrotne wykonanie pasemek rozjaśniaczem u fryzjera spowodowało destrukcję na mojej głowie - włosy łamały się w połowie długości, wiecznie wybierałam ze szczotki jasne włosy, co spowodowało przerzedzenie czupryny.
... potem powiedziałam STOP - przestałam farbować. Wytrzymałam 1,5 roku - naturalne włosy odrosły do linii podbródka. Nie było dużego kontrastu między naturalnym kolorem a pasemkami, z racji tego, że mój naturalny kolor to ciemny blond (?), a może już jasny brąz - sama nie wiem co to jest :D. W dzieciństwie byłam blondynką, z czasem włosy zaczęły ciemnieć.
Przed rozpoczęciem pierwszego roku studiów... zachciało mi się farbowania na brąz i tak farbuję już 2 lata (w warunkach domowych, u mojej "prywatnej" fryzjerki). Zawsze wybierałam farbę w kolorze naturalnego jasnego/średniego brązu - tylko farby fryzjerskie Artègo. Jeden jedyny raz użyłam L'Oréal , Casting Crème Gloss i wyszedł koszmarnie - hełm :).
Wiosną tego roku (jak do tej pory tylko jeden raz) do farbowania użyłam naturalnej henny Khadi, ale farbowanie nie wyszło :/, dlatego wróciłam do chemii.
Wiosną tego roku (jak do tej pory tylko jeden raz) do farbowania użyłam naturalnej henny Khadi, ale farbowanie nie wyszło :/, dlatego wróciłam do chemii.
Najgorsze zaczęło się niespełna rok temu - włosy zaczęły strasznie wypadać, wręcz "spływać" podczas mycia. Teraz już nie wypadają tak mocno, ale jednak...
Do tego dość często korzystam z prostownicy, co prawda nie przy temperaturze 220 stopni i nie prostuję wszystkich pratii włosów, a jedynie wierzchnią. Całość włosów prostuję rzadziej z racji lenistwa ;-). Moje włosy zmieniały fakturę podczas życia. Na początku fale, potem proste i teraz znowu delikatnie falują (szczególnie pod spodem i pod wpływem wilgoci), ale wraz ze wzrostem "rozprostowują się" - też tak macie, że faktura Waszych włosów zmienia się i doprowadza Was to do szału ;D?
Nie potrafię się przez to uwolnić od prostownicy, czuję się wygodniej w prostych, ale ostatnio obiecałam sobie, że będę częściej związywać włosy kiedy wychodzę :) (w domu zawsze chodzę w związanych).
Nie siedząc bezczynnie - poszłam do apteki, po chyba najtańszy i dobrze znany specyfik w blogosferze, a mianowicie Calcium Pantothenicum (jedno opakowanie - 50 tabletek kosztowało mnie 7,20 zł).
Niektórym pomógł na przyrost, innym w zatrzymaniu wypadania, bądź jedno i drugie ;). U jeszcze innych z kolei nie było zauważalnych efektów. Tabletki łykam już od prawie miesiąca po 2 x 2 dziennie (maksymalna dawka dla osób dorosłych to 6 tabletek dziennie). 3 opakowania wystarczą na niewiele ponad 5 tygodni kuracji - mam zamiar zakupić kolejne 3, a potem zobaczymy ;).
Zależy mi głównie na ograniczeniu wypadania i zagęszczeniu włosów, ale na przyspieszony przyrost też się nie pogniewam ;).
Oprócz tego zaczęłam stosować wcierki, a na początek padło na:
Można ją nawet kupić dla samego opakowania! :D Inni producenci powinni brać przykład z tego rozwiązania :). Kurację zaleca się stosować przez 2 tygodnie potem przerwa i można ją ponowić. Ja wcieram w skalp już 2,5 tyg, teraz zrobiłam kilkudniową przerwę i zaczynam znowu - do momentu aż opakowanie będzie puste. Ważnym jest oczywiście, aby nie wylewać tego hektolitrami na skalp, a pamiętać o delikatnym masażu! Kiedy opakowanie zostanie "wyzerowane" - pomyślę o kolejnej wcierce, a mam kilka na oku ;).
To wszystko jeśli chodzi o mój "wywód" ;-) - nie chcę, żeby powstał z tego elaborat, bo nikt tego nie przeczyta ;-).
Macie dla mnie jakieś wskazówki :)? Chętnie poczytam!
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
poniedziałek, 24 września 2012
Czy Rossmann oszalał :D ?
źródło: http://logos.wikia.com/wiki/Isana
Wiele z Was już o tym zapewne wie, ale niestety... 'kultowa' wręcz w blogosferze odżywka wygładzająca do włosów Isana z olejkiem babassu niestety zostaje wycofana :(.
Miałam w najbliższym czasie napisać recenzję tej odżywki, ale teraz to już po frytkach :(. Dziewczynom, ktore ją uwielbiają polecam zrobić zapasy o ile ją jeszcze dorwiecie :(. Zdążyłam zużyć jej tylko lub aż 2 opakowania.
Jeśli chodzi o działanie - na moich włosach nie było efektu WOW, wolę bardziej odżywcze składy. Jak dla mnie to po prostu zwyklaczek :), ALE kiedy zastosowałam ją jako oba O w OMO (pierwsze O - zabezpieczenie przed działaniem detergentów zawartych w szamponach i drugie O - jako odżywka d/s na ok. 30 min), moje włosy były gładkie i mięciutkie :). Ponadto czasem warto dać włosom odpocząć i wypróbować czegoś z prostszym składem :).
Zamiast wersji wygładzającej ma wejść nowa seria - nawilżająca. Nie wiadomo nic o zmianie opakowań dotychczasowych odżywek/szamponów, nie wiadomo też kiedy wejdzia nowa seria. Wszystkie informacje pochodzą z Biura Obsługi Klienta Rossmanna, a wycofanie produktu tłumaczone jest 'decyzją handlową'.
Zastanawia mnie tylko jedno - dlaczego znowu zostają wycofywane ulubione produkty Włosomaniaczek :/ ? Wyjaśni mi ktoś :D ? Oczywiście pomijam fakt, że w blogosferze takie informacje roznoszą się z prędkością światła, jest dużo szumu, a co za tym idzie - łatwa promocja dla sklepu/marki itp., szybki sposób na pozbycie się zapasów...
Mam nadzieję, że Rossmann już Nam w najbliższym czasie kolejnych "numerów" nie wykręci :/. Lubię i chętnie kupuję produkty Isana, jak i Alterra - szkoda, że akurat zabrali się za ich wycofywanie :(. W zagranicznych Rossmannach oferta produktów Alterra jest jeszcze szersza - powinni iść w tym kierunku :D.
Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że nowa seria będzie jeszcze lepsza :). Teraz mam w planach wpróbowanie innych wariantów:
"Intensywnie pielęgnująca"
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41046
... oraz "Połysk jedwabiu"
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41047
Jak Wasze wrażenia na temat tych odżywek? :) Sprawdza się lepiej niż wersja z olejkiem babassu?
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
wtorek, 11 września 2012
W kupie siła :D !
Pewnie jestem ostatnią osobą, która zamieszcza wyjaśnienie na ten temat, trudno :D.
Chciałam się wytłumaczyć z posta o petycji przeciwko wycofywaniu kosmetyków Alterry, o której pisałam tutaj, KLIK - a mianowicie o jej efektach :).
Przechodząc do rzeczy - wszystko za sprawą karminowe.usta, która dała mi cynk :). Więcej możecie przeczytać m.in. tutaj, KLIK.
Głównie chciałam wspomnieć jedynie o "włosowych" produktach :).
W przypadku olejków wycofany zostaje jedynie lub aż olejek "Granat & Avocado":
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46719
Pozostałe 3 olejki zostają z Nami! :) Zmienione zostaną opakowania na takie z dozownikiem, jak w przypadku olejków Alverde:
źródło: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=53633
Zmiana jak najbardziej na plus! Nie próbowalam jeszcze ani olejków Alterra, ani tym bardziej Alverde - chyba wstrzymam się z zakupami do czasu kiedy wprowadzone zostaną w nowych opakowaniach, gdyż zdecydowanie ułatwi to aplikację :).
Jeśli chodzi o odżywki, to niestety, ale wersja z morela i pszenicą zostaje wycofana :(.
źródło: http://www.kosmetykinaczasie.pl/produkt,24,odzywki-maski,691,rossmann-alterra-odzywka-nadajaca-polysk-morela-i-pszenica
Szkoda :(
Tutaj możecie przeczytać moją recenzję odżywek Alterra, KLIK
... ALE ma zostać wprowadzona zupelnie nowa wersja zamiast morelowo-pszenicznej.
Jak widać - nie warto siedzieć z założonymi rękoma i czekać na cud :). Siła Interenetu działa :D.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
piątek, 31 sierpnia 2012
Dobry żart tynfa wart - serum "scalające" końcówki :D
Na wstępie chciałabym przeprosić za małą (:P) przerwę, ale ostatnimi czasy bardzo źle się czuję i większość czasu w ciągu dnia przesypiam.
Do napisania tego posta skłoniła mnie pewna reklama produktów do włosów - wszystkim znanej marki Pantene.
Oglądając tę reklamę śmiałam się cały czas, na co dają się naciągnąć nieświadomi konsumenci.
Jeśli dobrze pamiętam, to wspominała również jakis czas temu o tej reklamie Anwen, ale rozbudowała post o to, czym można zabezpieczać końcówki włosów - ja chciałabym raczej po krótce :), ale po obejrzeniu tej reklamy wiedziałam, że będę musiała o tym napisać :D.
Nie mogłam znaleźć całej reklamy, więc załączam kulisy jej tworzenia - zapewne skojarzycie o jakie produkty chodzi :).
źródło: http://www.youtube.com/watch?v=_xHIz_YiztU
Głównie miałam na myśli ten produkt:
źródło: http://lamode.info/articlegallery.html?galleryId=9362&pos=7/
... serum scalające rozdwojone końcówki.
Z góry mówię, że końcówek scalić się nie da! :) Jeśli włosy zaczynają się rozdwajać, to powinny zostać ścięte, bo inaczej będą rozdwajać się dalej i wyżej. Włos należy ściąć ponad rozdwojoną częścią, bo inaczej nasz wysiłek idzie na marne - włosy i tak dalej będą się rozdwajać. Do cięcia potrzebne nam będą nożyczki - najlepiej fryzjerskie, a tym samym ostre ja brzytwa :). "Pierwsze lepsze" nożyczki mogą miażdżyć włos. Następnie świeżo podcięte końcówki należy nawilżać i zabezpieczać przed uszkodzeniami :).
Wiem co mówię w kwestii rozdwojonych włosów, ponieważ nie potrafię uwolnić się od prostownicy, a to główna sprawczyni moich rozdwojonych, a raczej rozczworzonych włosów... :(.
Niektórzy mogą uznać mnie za hipkorytkę, bo sama używam serum/jedwabiu, nakładając je na końcówki włosów po każdym myciu - obecnie jest to CHI, Silk Infusion marki Farouk:
źródło: http://www.fryzjerskie.com/2631,silk-infusion-jedwab-15ml-chi.html
... ale jestem ŚWIADOMA, że żadne serum nie sklei mi końcówek włosów - pomóc mogą jedynie nożyczki :).
Śmiałam się na głos, kiedy w reklamie kilkukrotnie zostało podkreślone - serum SCALAJĄCE końcówki.
Składy wszelkiego rodzaju serum (nie sera, czy serów :D - to błędy, bo sprawdzałam jaka jest poprawna forma :D) opierają się głównie na silikonach, które mogą jedynie poprawić optycznie wyglad włosa, ale na pewno nie scalić go.
Pomijam fakt, że nad przygotowaniem reklamy czuwa sztab fryzjerów, stylistów, wizażystów itp., a później zostaje ona poddana obróbce.
... dlatego pamiętajmy o regularnym podcinaniu końcówek! :D
Ja osobiście wolę mieć odrobinę krótsze włosy, a zdrowsze :).
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Petycja w sprawie wycofywania kosmetyków marki Alterra + drogeria Hebe w moim mieście! :)
Witajcie :)
Najpierw może zacznę od bardziej optymistycznej wiadomości, a mianowicie: niedawno została otwarta pierwsza drogeria Hebe w moim mieście :).
źródło:http://www.retailnet.pl/Wspolna/Wiadomosci/2012/Sierpien/13/Jeronimo-Martins--drogerie-Hebe-na-Shopping-Center.aspx
Niezmiernie się z tego cieszę :). We wtorek będąc na kolejnym spotkaniu toruńskich bloggerek mam zamiar "pozwiedzać" :D.
źródło: http://www.rossnet.pl/Artykul/Alterra-poznaj-kosmetyki-tylko-z-Rossmanna,196137
Kolejna sprawa jest mniej przyjemna - wiele z Was zapewne wie, że niektóre produkty Alterra są wycofywane :(. Lepiej zacząć działać, niż potem żałować, dlatego w tej sprawia powstała petycja:
.. a także wydarzenie na FB:
Wycofananiu podlegają:
- odżywka do włosów z morelą i pszenicą (moja recenzja tutaj, KLIK)
- olejki: "Granat i Avocado", "Migdał i Papaja", "Limetka i Oliwa", "Pomarańcza i Brzoza" - bardzo żałuję, ponieważ nie miałam przyjemności ich wypróbować :(
- balsam do ciała: "Pomarańcza i Wanilia"
Nie rozumiem jak można wycofywać kosmetyki z jedynej linii ekologicznej w sklepie :(, (no chyba, że jest jeszcze jakaś - oświećcie mnie). Nie wyobrażam sobie sprowadzać ich z zagranicy za pomocą znajomych, czy też przepłacać zapewne o 100% na allegro :(. Może zostaną wprowadzone nowe warianty, bądź zmienione zostaną opakowania czy składy - nie wiadomo :(.
Sprawę nagłośniły również m.in.:
wtorek, 14 sierpnia 2012
Było, ale szybko się zużyło :P Denko czerwcowo-lipcowe
Tak jak wcześniej wspominałam: zużycia prezentuję w zestawieniach dwumiesięcznych.
Miałam wrzucić ten post szybciej, ale zdjęcia były beznadziejne, dzisiejsze "ujdą w tłumie".
Powtarzając moje słowa sprzed 2 miesięcy: nie zamieszczam raczej pustych opakowań po antyperspirantach, pastach do zębów, zmywaczach do paznokci itp., gdyż niektóre z tych rzeczy używam razem z mamą i siostrą, także jak stoi puste w łazience, to od razu ktoś wywala :D. No i czasem o czymś zapomnę :P.
Co udało mi się zużyć?
... a co dokładniej ;) ?
1. Próbki Johnson's Baby.
W 100% darmowe, a jak je zdobyć pisałam tutaj, KLIK. Jedyny produkt, który przykuł moją uwagę to krem pielęgnujący, ale nie wiem czy kupię pełnowymiarowe opakowanie.
2. Próbka Mega Krzemu.
W próbce otrzymujemy 20 tabletek, które starczą nam na 20 dni. Tutaj napisałam, jak można je zdobyć, KLIK. Mają okropny smak :(, ale dałam radę "wyjeść" do końca. Nie zauważyłam znacznych efektów, ale zdaję sobie sprawę, ze trzeba wypróbować przynajmniej jedno opakowanie, aby przeprowadzić kurację. Niestety nie kupię ponownie.
3. Próbka intensywnie regenerującej emulsji do ciała od Neutrogeny.
Próbkę dostałam razem z kremem do rąk Neutrogeny, ktorego recenzowałam tutaj, KLIK. Szału na mnie nie zrobiła, dlatego narazie nie mam zamiaru kupować pełnowymiarowego opakowania.
Próbkę dostałam razem z kremem do rąk Neutrogeny, ktorego recenzowałam tutaj, KLIK. Szału na mnie nie zrobiła, dlatego narazie nie mam zamiaru kupować pełnowymiarowego opakowania.
4. Farouk, CHI, Silk Infusion - odżywka bez spłukiwania.
Bardzo lubię to serum. Jest napakowane silikonami i służy mi jedynie do zabezpieczenia końcówek po każdym myciu. Opakowanie 15 ml starczyło mi na 2 miesiące. Do tego pachnie jak męskie perfumy ;). Już kupiłam kolejne opakowania.
Bardzo lubię to serum. Jest napakowane silikonami i służy mi jedynie do zabezpieczenia końcówek po każdym myciu. Opakowanie 15 ml starczyło mi na 2 miesiące. Do tego pachnie jak męskie perfumy ;). Już kupiłam kolejne opakowania.
5. i 6. Joanna, Naturia, odżywki bez spłukiwania - pokrzywą i zieloną herbatą do włosów przetłuszczających się i normalnych, z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych.
Jak narazie to moje ulubione odżywki bez spłukiwania, ostatnio była recenzja, KLIK. Na pewno kupię kolejne opakowania.
Jak narazie to moje ulubione odżywki bez spłukiwania, ostatnio była recenzja, KLIK. Na pewno kupię kolejne opakowania.
7. i 8. Alterra, Odżywka nawilżająca - granat i aloes, odżywka nadająca połysk - morela i pszenica.
Moje włosy bardzo polubiły te odżywki :). Recenzja znajduje się tutaj, KLIK. Zdecydowanie kupię ponownie.
Moje włosy bardzo polubiły te odżywki :). Recenzja znajduje się tutaj, KLIK. Zdecydowanie kupię ponownie.
9. Szampon do włosów Babydream.
Recenzja pojawiła się tutaj, KLIK. Mam jeszcze jeden w zapasie, ale później nie wiem czy kupię ponownie - mam na oku kilka innych delikatnych "myjadeł" ;).
10. Kokosowe mleczko pod prysznic z Ziai.
Tanie, polskie, wydajne, ładnie pachnie. Recenzja pojawi sie na dniach. Już kupiłam wersję z masłem kakowym, ale mam ochotę na kolejne warianty.
11. Masło do ciała Isana "Orzech włoski i mleko".
Jak dla mnie pachniało migdałami :). Tanie, dobry skład i ładny zapach, mam jeszcze jedno na stanie, a szkoda, bo działało bardzo dobrze. Z racji tego, że jest to limitowana edycja, nie mam możliwości, aby kupić ponownie.
12. Permanentna farba w kremie one60nine artègo.
Niby nie zawiera PPD (składnik, który może powodować podrażnienia skóry głowy, a co za tym idzie - wypadanie włosów), amoniaku i rezorcyny, ale włosy jak dalej leciały, tak nie zamierzają przestać :(. Już nie wiem co mam robić - farbować czy nie, bo ostatnio przemknęła mi przez głowę myśl, aby wrócić do "naturalek". Nie wiem czy kupię ponownie.
Na dzisiaj to wszystko ;-)!
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)