Zdjęcia robiłam już ponad dobry tydzień temu (jak nie więcej), ale ociągałam się z założeniem bloga, dlatego wrzucam dopiero teraz ;-).
Kosmetyki kończą mi się ostatnio w hurtowych ilościach, także spodziewajcie się kolejnych postów zakupowych :D.
Nie są to duże zakupy ani żadne nowości ;), np. masło do ciała Isana z limitowanej serii, które zapewne kupiło i zrecenzowało wiele z was, a ja? Oczywiście mam opóźniony zapłon :D. Zgarnęłam 2 ostatnie z półki.
... lepiej będzie jak przejdę do zdjęć ;-).
... a co dokładniej?
- Zapas szamponów Babydream. Kupiłam w szałowej cenie - aż 2,49 zł za sztukę ;-). Chciałam spróbować Hipp'a (ten z kolei kosztuje 9,99 zł), także wybór chyba był prosty. Bez SLS/SLES, silikonów i innych "śmieci" ;-). Mam jeszcze jeden w użyciu - te grzecznie czekają na swoją kolej.
- Odżywka b/s Joanna Naturia z miodem i cytryną. Pięękny zapach i cena również ;-). Kupiona za 4,30 zł w jakimś osiedlowym spożywczaku :D. Chętnie wypróbuję jeszcze inne warianty, bo jest ich aż 5 :). Bez silikonów, jako zabezpieczenie po spłukaniu odżywki d/s. Nie próbowałam jej jeszcze do mycia, jako d/s, ani do OMO, ale czas pokaże ;).
- Mleczko pod prysznic z Ziai - dobre, polskie, tanie (5,99 zł w Super-Pharm), wydajne (500 ml). Jak mi się skończy, to skusze się na inne wersje - z masłem kakaowym, kozim mlekiem, pomarańczowe :).
- Peeling cukrowy z Dax Cosmetics czekoladowo-kokosowy - skuszona opiniami blogerek nie mogłam się nie oprzeć i nie kupić (w promocji w Super-Pharm za 12,49 zł). Tyle się naczytałam o pięknym zapachu, dlatego pierwsze co zrobiłam - w autobusie musiałam się sztachnąć :D.
- Masło do ciała Isana "Orzech włoski i mleko" - wszyscy mają, mam i ja! Za taką cenę nie można było nie kupić ;) (4,79 zł za sztukę). No i oczywiście podziałało słowo LIMITOWANA EDYCJA :P. Ostatnio nie widzę go na półkach, także niestety prawda to :(. Zwykle nie daję się skusić na limitki, ale akurat potrzebowałam jakiegoś smarowidła do ciała ;-).
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!
Tak, peeling z Perfecty to dobry zakup :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
... nic, tylko wąchać :D :) aż szkoda używać :D Choć nie ukrywam, że w okresie wiosenno-letnim mam przesyt słodkich zapachów i przerzucam się na orzeźwiające ;-)
UsuńPoza Isaną i BabyDreamem same polskie marki, aż miło patrzeć :)
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam Joannę i Ziaję, do Perfecty mam mieszane uczucia ;)
Tego szamponu BD używam do zmywania olejów i sprawdza się dobrze, ale na co dzień potrzebuję bardziej pachnących szamponów - codzienny rytuał mycia włosów musi być przyjemny ;)
Dla mnie najważniejsze jest działanie ;) Z czasem do zapachów się przyzwyczajam :) ale na początku też bywało ciężko :D najgorzej cuchnął olej rycynowy, od Vatiki kokosowej aż mnie zemdliło :D.
UsuńU mnie poza Babydream'em używam np. szamponów ziołowych - z czarną rzepą, nie pachną zachęcająco, ale co zrobić ;) po pewnym czasie ja już praktycznie tych zapachów nie odczuwam/nie przeszkadzają mi :).
Dla odżywienia włosów mam oleje, mgiełki, maski, odżywki ;) Szampon ma myć i ładnie pachnieć :P Ale i tak zazwyczaj używam ziołowych i możliwie naturalnych - uwielbiam takie zapachy, teraz np. używam miętowej Ziai - z serii Intensywna Świeżość :)
UsuńCo kto woli :) Mnie ostatnio siempre-la-belleza zaciekawiła aloesowym szamponem Equilibra ;)Z kolei z Ziai nie miałam jeszcze żadnego szamponu :)... a teraz właśnie spadam umyć włosy :)
Usuńodżywka Joanny jak dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te dziecięce szampony :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebi:)
Mogę polecić jeszcze na wypróbowanie szampon dla dzieci Hipp, bądź balsam do kąpieli Babydream für Mama :), sama mam zamiar je zakupić, bo jeszcze nie miałam przyjemności ich używać ;).
Usuń