piątek, 29 czerwca 2012

RECENZJA: Szampon do włosów dla dzieci (i nie tylko :P) Babydream

Wreszcie koniec sesji i wakacje :D - mam nadzieję, że teraz blog nabierze tempa i będę mogła sobie pozwolić na częstsze dodawanie postów :).

Dziś mam dla Was kolejną recenzję, znowu jest to produkt do włosów (włosomaniaczka :P), mianowicie znany w blogosferze szampon Babydream z Rossmanna.

Opakowanie prezentuje się tak:


... czyż nie uważacie, że te motylki są urocze :D?

Produkt możemy dostać tylko i wyłącznie w Rossmanie (jest to ich rodzima marka), na półkach z kosmetykami dla dzieci. Gdyby nie blogi - w życiu bym na niego nie spojrzała ;). Kosztuje 3,99 zł za 250 ml, ja na promocji kupiłam nawet za 2,49 zł ;).

Konsystencja wygląda tak:


Jest praktycznie przezroczysta, żelowa. Nie przelewa się aż tak przez palce, jak np. w przypadku szamponu Eva Natura Potrójna moc ziół.

Zapach typowo "dziecięcy", ale dla mnie bez szału :). Lepiej pachną kosmetyki marki Hipp.

Jest w miarę wydajny, ale nie oszukujmy się, to opakowanie o małej pojemności ;-). Ja używam na zmianę z innym szamponem (oczyszczającym) i starcza spokojnie na miesiąc, bo włosy myję co 2 dni.

Informacje od producenta:

Szampon babydream myje i pielęgnuje włosy i skórę głowy niemowlęcia szczególnie delikatnie i dokładnie. Wyciąg z kiełków pszenicy umożliwia łatwe rozczesywanie.
- bez środkow barwiących i konserwujących
- pH neutralne dla skóry
- z rumiankiem i pantenolem
- nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego

Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Extract, Parfum.

Co najważniejsze - nie zawiera agresywnych detergentów (SLS/SLES). Działa na bazie łagodnych środków myjących. Posiada w swoim składzie pantenol i rumianek - nie zauważyłam, żeby rozjaśnił mi włosy, a włosy mam ciemne :). Na plus również brak barwników, konserwantów i składników pochodzenia zwierzęcego.

Działanie - przez zawartość delikatnych składników myjących szampon słabo się pieni, ale ja zwykle w trakcie mycia włosów nadstawiam ręce pod kran, polewam głowę i spieniam :D. Daje radę ;). Włosy po nim są poplątane i tępe, bez odzywki d/s czy też b/s się nie obejdzie. Niektóre dziewczyny narzekają, że nabawiły się po nim łupieżu - ja nie, choć nie używam go non stop. Łupieżu nabawiłam się raczej po wiecznym używaniu szamponów z SLS/SLES :(. Nie powoduje, że włosy szybciej się przetłuszczają, dobrze zmywa oleje. Ja jednak muszę raz na jakiś czas (np. tydzień) użyć szamponu z SLS/SLES w celu dogłębnego oczyszczenia ;-). Myślę, że jest on dobra alternatywą dla osób myjących włosy codziennie.

PODSUMOWANIE

Jest to bardzo tani produkt - jeśli nam się nie spodoba, to nie będzie szkoda go wyrzucić. Plusem jest na pewno brak silnych detergentów (SLS/SLES), konserwantów, barwników, zawartość rumianku i pantenolu. Ponadto dobrze zmywa oleje, ale słabo się pieni i włosy są po nim strasznie poplątane i tępe. Nie jest to dla mnie podstawowy szampon, muszę używać czasem coś oczyszczającego. Z chęcią wypróbuję inne produkty tej marki, a konkretnie na oku mam osławiony balsam do kąpieli dla mam, który będzie pełnił rolę właśnie szamponu - ponoć lepszy od jego niebieskiego brata ;). Chciałabym jeszcze wypróbować szampon marki Hipp, ale kosztuje tyle samo co balsam BDFM, przy czym pojemność Hipp'a wynosi 200 ml, a BDFM 500 ml, także odpowiedź jest prosta ;-). Jeśli balsam do kąpieli dla mam albo szampon Hipp bardziej przypadną mi do gustu, to do tego szamponu już nie wrócę.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!

sobota, 23 czerwca 2012

25% zniżki w Drogerii Natura + darmowe próbki: Johnson's Baby & Mega Krzem

Cześć ;-) Dziś od razu przechodzę do rzeczy :P.

Jeśli jeszcze nie wiecie, w czerwcowej Claudii jest zniżka do Drogerii Natura, możliwa do wykorzystania do końca czerwca. Oprócz tego można wygrać kosmetyki marki Kobo.

Zdjęcia gazety:



Oprócz tego w czasopiśmie pojawił się artykuł "24 PRZYKAZANIA zadbanej kobiety", gdzie ja - jako włosomaniaczka zwróciłam od razu uwagę na 'włosowe przykazania' :P.


Generalnie nic odkrywczego, ale chyba pierwszy raz czytam w kolorowym piśmie, aby zachęcano do nieużywania odżywek i masek z silikonami. Zwykle takie gazety są napakowane reklamami, 'cudownymi' i profesjonalnymi specyfikami, które nas odmłodzą, ujędrnią i co każdy sobie życzy :P.

Dla włosomaniaczek godny uwagi jest również artykuł z pięknymi fryzurami :) - "Warkocz nie taki zwykły".














Darmowe próbki Johnson's Baby można zdobyć wchodząc tutaj KLIK. Próbki mogą być wysłane tylko raz w roku na jeden adres. Widziałam na blogach, że wiele dziewczyn je miało - mam i ja :P. Chociaż przesyłka leży u mnie już od ponad miesiąca ;).

Przyszły do mnie pocztą zapakowane w kartonik, poniżej zdjęcia:



Jeśli chodzi o Mega Krzem - wystarczy, że polubicie ich stronę na Facebook'u KLIK, a następnie wyślecie swoje dane do wysyłki na podany adres. Na przesyłkę czekałam na pewno ponad miesiąc. Pełnowymiarowe opakowanie ma 60 tabletek i starcza na 60 dni kuracji, jako próbkę otrzymujemy 20 tabletek.


W przypadku Mega Krzemu nie wiem czy promocja jest nadal aktualna :(. Wiem natomiast, że można zdobyć inne darmowe próbki od Avetpharm'y - ostatnio niektóre blogerki otrzymały do testowania suplement CelluOFF. Zdobycie próbek działa na tej samej zasadzie jak Mega Krzemu ;). Może zamówię, z racji tego, że pełnowymiarowe opakowanie CelluOFF kosztuje 129 zł.

That's all ;).

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!

wtorek, 19 czerwca 2012

MEGA rozdanie u Siulki!

Naprawdę SPORE rozdanie, co widać na zdjęciu poniżej, zgłaszam się i niżej załączam Wam bezpośredni link do bloga i wpisu ;-).



Bezpośredni link do bloga: http://siulka.blogspot.com/
Bezpośredni link do wpisu z rozdaniem: http://siulka.blogspot.com/2012/06/rozdanie-siulka-rozdaje.html

Powodzenia! ;-)

sobota, 16 czerwca 2012

RECENZJA: Alterra, Odżywka nawilżająca - granat i aloes, Odżywka nadająca połysk - morela i pszenica

Cześć ;). Dziś mam dla was recenzję odżywek Alterra - wiele włosomaniaczek je chwali, w tym JA ;-).

Opakowanie odżywek prezentuje się tak:


Dzięki temu, że opakowanie "stoi na głowie", wszystko bezpośrednio spływa i łatwiej wydobyć produkt. Zwykle kiedy kończy mi się jakikolwiek kosmetyk, przecinam na pół i wydobywam resztki.

dostępne tylko i wyłącznie w Rossmannie. Kosztują po 9,99 zł za sztukę za opakowanie 200 ml (przynajmniej ja tak kupowałam), ALE wcześniej kosztowały 8,99 zł za sztukę, w promocji są po 6,99 zł za sztukę. Ponadto na blogach wielu włosomaniaczek widzę, że opakowania posiadają napis "25% gratis" i są to opakowania 250 ml (bodajże w tej samej cenie), u mnie w Rossmannie nigdy takich nie było :(.

Konsystencja prezentuje się tak:


... po rozsmarowaniu:


Konsystencja jest bardzo gęsta, nie spływa z włosów. Przypomina bardziej maskę do włosów niż odżywkę. To odżywki o najbardziej gęstej konsystencji jakie miałam! Trzeba uważać przy nakładaniu, żeby nie powyrywać sobie włosów ;).

Jeśli chodzi o zapach to bardziej podoba mi się zapach odżywki z granatem i aloesem :), ale ta z morelą i pszenicą również bardzo ładnie pachnie. W przypadku wydajności - mimo, że są to małe opakowania (200 ml), to dosyć wydajne - przez swoją bardzo gęstą konsystencję :).

Informacje od producenta:

Odżywka z granatem i aloesem - Do produkcji odżywki wykorzystano wybrane składniki najlepszej jakości. Wysokowartościowa kompozycja roślinna z ekstraktem z granatu, aloesu i kwiatu akacji, która pielęgnuje i nawilża oraz wzmacnia zmęczone, suche i zmęczone włosy.

Odżywka z morelą i pszenicą - Do produkcji nadającej połysk odżywki Alterra zastosowano specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowy roślinny kompleks pielęgnacyjny z wyciągiem z moreli, winogron, wraz z olejkiem z kiełków pszenicy nawilżają włosy, wzmacniają ich strukturę i chronią jednocześnie skórę głowy.

Gwarantowane cechy produktu:
  • nie zawiera syntetycznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących,
  • bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych,
  • duża tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie,
  • produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego,
  • produkt wegański.
Składy:

Odżywka z granatem i aloesem - Aqua, Alcohol*, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Glycine Soja Oil*, Punica Granatum Seed Oil*, Ricinus Communis Oil*, Punica Granatum Extract*, Aloe Barbardensis Extract*, Acacia Farnesiana Extract*, Lauroyl Sarcosine, Sodium Lactate, Hydroxyethylcellulose, Carthamus Tinctoris Oil*, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil
 Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Limonene**, Geraniol**, Citronellol**, Citral**.
 * składniki z certyfikatem rolnictwa ekologicznego
 ** naturalne olejki eteryczne

Odżywka z morelą i pszenicą - Aqua, Alcohol*, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Myristyl Alcohol, Glycine Soja Oil*, Triticum Vulgare Oil, Sodium Lactate, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Vitis Vinifera Extract*, Helianthus Annuus Seed Oil, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**.
 * składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
 ** naturalne olejki eteryczne.

Co zostało napisane wcześniej - w obu odżywkach brak silikonów, parafiny, barwników itd.
Na drugim miejscu znajduje się alkohol, ale nie zauważyłam, żeby wysuszył mi włosy :). Alkohol w tym przypadku spełnia rolę naturalnego konserwantu.
Składy mają bardzo dobre i naturalne, składniki pochodzą z ekologicznych upraw, posiadają status kosmetyków wegańskich :).

Działanie - produkty nie obciążąją (mimo swojej gęstej konsystencji), nie przetłuszczają (jeśli nie przesadzimy z ilością), nie puszą włosów i ułatwiają ich rozczesywanie. Po pierwszym użyciu w przypadku obu odżywek - WOW.  Zaznaczam, ze każdą odżywkę d/s trzymam zwykle 20-30 min. Włosy były miękkie, błyszczące, lejące, chciało się tylko je dotykać ;). Z czasem włosy się przyzwyczaiły i nie ma już aż tak wielkiego "efektu WOW" ale i tak jestem zadowolona :). Nie zauważyłam znacznej różnicy w przypadku działania obu odżywek, obie sprawdzają się równie dobrze.

PODSUMOWANIE

Są to bardzo dobre produkty o naturalnych składach. Wcześniej dość sceptycznie podchodziłam do rodzimych drogeryjnych marek, teraz uważam to za błąd ;-). Kosztują niedużo, mimo niewielkich opakowań - warto zaryzykować :). Ładnie pachną i gęsta konsystencja bardzo mi odpowiada. Niestety dostępne tylko w Rossmannie. Jeśli chodzi o wydajność - jest całkiem ok, mimo 200 ml opakowań te 2 odżywki jako moje jedyne d/s starczyły mi używane na zmianę na 2 miesiące (odżywek d/s używam co każde mycie, na zmianę z maskami  itp., a włosy myję co 2 dni). W przypadku działania - jestem bardzo zadowolona, uważam, że warto je zakupić. Sama mam zamiar kupić inne produkty Alterra (maseczkę i olejki), a do tych odżywek na pewno wrócę.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!

niedziela, 10 czerwca 2012

Zużycia kwietniowo-majowe

Wybaczcie za moją nieobecność, ale ta sesja mnie zabije!
... 14 ocen w tym semestrze - sesja kończy mi się pod koniec czerwca.

Dziś przygotowałam dla Was post prezentujący moje zużycia :). Na początku mam zamiar przedstawiać je w zestawieniach dwumiesięcznych, ze względu na to, że nie używam aż tak dużo (w moim mniemaniu :D) kosmetyków. Z drugiej strony wydaję mi się jednak, że może z biegiem czasu zmienię na 'comiesięczne zużycia', gdyż spora ilość walających się pustych opakowań może być wkurzająca :D. Nie wspomnę o krzywych minach domowników :D.

Ze zużywaniem kosmetyków nie mam raczej większych problemów - chodzi mi głównie o kosmetyki do pielęgnacji. Staram się opierać przed zbędnymi zakupami, limitkami itp. Najdłużej zajmuje zużywanie kolorówki, o ile w ogóle ;).

Na zdjęciu poniżej widać to, co udało mi się zużyć + krótkie opisy (nie są to recenzje!).
Dodam również, że nie zamieszczam raczej pustych opakowań po antyperspirantach, pastach do zębów, zmywaczach do paznokci itp. - niektóre z tych rzeczy używam: ja + mama + siostra, także jak stoi puste w łazience, to od razu ktoś wywala :D. Zapomniałam jeszcze o szamponie Eva Natura z czarną rzepą, który również udało mi się zużyć, ale opakowanie zdążył ktoś wyrzucić ;).



... a dokładniej ;-):


1. Joanna Rzepa-szampon wzmacniający: do włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do wypadania.
Tani jak barszcz: ok. 7 zł (jak dobrze pamiętam) za 400 ml, polski produkt, bez silikonów, konsystencja bardzo lejąca. Dostępny w osiedlowych drogeriach, supermarketach. Typowy szampon oczyszczający z SLES. Bardzo dobrze oczyszcza włosy, aż "skrzypią" - mam wtedy pewność, że włosy są dobrze oczyszczone, choć nie wszystkim ten efekt odpowiada. Zapach mało zachęcający ;-), choć ja jestem już przyzwyczajona. Nie zauważyłam znacznej poprawy w kwestii wypadania czy przetłuszczania się włosów. Miałam jeszcze wersję tego szamponu z odżywką, która chyba lepiej mi odpowiada :). Jak nadarzy się okazja, to może kupię ponownie.
2. Joanna z Apteczki Babuni: balsam nawilżająco-regenerujący do włosów, miód i proteiny mleczne.
Nie będę się powtarzać :), recenzja TUTAJ. Może kupię ponownie, ale bardziej możliwe, że najpierw wypróbuję inne produkty z serii "Z Apteczki Babuni".
3. Isana - odżywka wygładzająca włosy.
Tania - 5,19 zł za 300 ml. Dostępna tylko w  Rossmannie. Pięknie pachnie, konsystencja ani za rzadka, ani za gęsta. Bez silikonów, jednak na moich włosach nie zrobiła jakiegoś ogromnego wrażenia ;). Wydaje mi się, że wręcz wysusza (może to przez glicerynę?), ale dam jej jeszcze szansę :). Kupię ponownie.


4. Henna Khadi w kolorze ciemny brąz.
Dostępna tylko w Internecie, zapłaciłam za nią 36 zł z przesyłką - kupując na stronie http://www.khadi.pl/. Aplikacja henny jest o wiele bardziej uporczywa niż zwykłej farby do włosów. Zapach nie wszystkim może się podobać. Na plus naturalny skład - włosy wcale nie wypadały, jednak po zastosowaniu był lekki przesusz (ze względu na to, że jest to farba ziołowa + przed użyciem należy użyć szamponu bez silikonów z SLES, a później żadnych odżywek). Użyłam jej tylko raz, niestety nie wyszło :/. Wyglądałam, jakbym wcale nie pofarbowała włosów :D. Teraz mam zamiar znowu wrócić do chemii, ale tym razem kupiłam farbę bez PPD, co właśnie może u mnie powodować nasilone wypadanie włosów :(. Jak znowu zaczną wypadać, to nie wiem, co zrobię :D. Może kiedyś kupię ponownie ;).
5. Garnier: Naturalna Pielęgnacja - odżywka do włosów z olejkiem z awokado i masłem karite.
Tania - 5,99 zł za 200 ml w Rossmannie, bez silikonów, piękny zapach. Pierwsze użycie - WOW. Włosy były nawilżone i błyszczące. Z czasem mniej, gdyż włosy się przyzwyczaiły, ale na pewno kupię ponownie.
6. Szampon do włosów Babydream.
Taniocha - 3,99 za 200 ml w Rossmannie. Ja kupiłam zapas w promocji za 2,49 zł ;). Ładnie pachnie, ale słabo się pieni (nie zawiera SLS/SLES), włosy po nim są tępę, nie obejdzie się bez odżywki. Już kupiłam kolejny.


7. Płyn do miękkich soczewek kontaktowych Clean Active.
Soczewki i płyny kupuję na stronie http://www.szkla.com/ (nie jest to żadna reklama). Zapłaciłam za niego 34,99 zł za 500 ml. Był to jedyny skok w bok - wracam do poprzednika, który jest droższy i ma mniejszą pojemność, ale podświadomie wydaje mi się, że lepiej czyści i nawilża. Raczej nie kupię ponownie.
8. i 9. Odżywczy żel pod prysznic Dove Silk Glow i Jedwabiście odżywiający balsam do ciała Dove Silky Nourishment.
Lubię zapach kosmetyków Dove. Kosztują po kilkanaście złotych  - pojemność każdego po 250 ml jeśli się mylę ;). Na promocji można kupić zdecydowanie taniej. Żel jest bardzo kremowy, dobrze się pieni, natomiast po użyciu balsamu jeśli dobrze się przyjrzymy - zostawia bardzo delikatny shimmer. Jeśli nadarzy się jakaś promocja, to może kupię ponownie.


10. 11. 12. Nivea Visage Pure Effect: żel-peeling do codziennego mycia twarzy, tonik oczyszczający, matujący krem-żel.
Mam zaufanie do produktów Nivea. Chciałabym zmienić coś w pielęgnacji mojej twarzy, ale nadal wszystko jest w martwym punkcie :/. Ciągle używam praktycznie tego zestawu. Jest tani - każdy produkt po kilkanaście złotych, ostatnio w Supepharm zakupiłam w promocji - wszystko po 9,99 zł :). Jeśli chodzi o żel: plus za drobinki peelingujące, jednak na peeling to jeszcze za mało ;-). W kwestii toniku - plus za brak alkoholu. Po jakimkolwiek toniku z alkoholem - wyglądam jak burak! :D. Co do kremu - to mój jedyny krem, do tego jestem kompletnie niezorientowana w temacie filtrów (wiem, wstyd :P). Już kupiłam kolejny zestaw.


13. Puder w kompakcie Synergen.
Za tę cenę - jak najbardziej ok. Dostępny tylko w Rossmannie (7-8zł, w promocji taniej). Niestety chyba dobrałam zły odcień - uwaga na numerację! Jest pokręcona :D. Wkurza mnie, że za bardzo pyli. Wciąż szukam ideału. Tego raczej nie kupię ponownie.
14. Dipliner od Golden Rose.
Kosztuje ok. 10 zł, mam kupiła przy okazji, jednak średnio trafiła :D. Ma grubszą i sztywną końcówkę, przez co ciężko zrobić cieńszą kreskę i wykończenie. Plus za głęboką czerń, cenę i wydajność. Raczej nie kupię ponownie.
15. Bell Multimineral Anti-Age Concealer - korektor w płynie.
Kupiłam za 8,60 zł w zwykłej drogerii.Ciężko go dostać - w Naturze, w szafie Bell widziałam tylko w sztyfcie z tej serii. Jak dla mnie troszkę za słabo kryje moje cienie pod oczami :/. Teraz mam Maybelline Pure Cover Mineral i jest o wiele lepszy, ale podobno go wycofują :O. Tego raczej nie kupię ponownie. (Chyba, że nie znajdę zamiennika dla korektora Maybelline :D).
16. Rimmel Extra Super Lash Mascara.
Kupiłam w promocji w Rossmannie za 13,99 zł. Normalnie kosztuje chyba 19,99 zł. Jak dla mnie - tusz dla niewymagających ;-). Szukam dalej. Raczej nie kupię ponownie.


17. Soczewki kontaktowe Air Optix for Astigmatism.
Soczewki kupuję w sklepie internetowym, do którego wstawiłam wyżej link. Odkąd noszę soczewki - używam tylko soczewek Air Optix: toryczne (dla astygmatyków - mam astygmatyzm w jednym oku) i sferyczne w drugim ("zwykłe"). Raczej nie mam zamiaru ich zmieniać, jestem zadowolona :). Na pewno kupię ponownie.

Uff, to by było na tyle :). Jeśli jesteście zainteresowane recenzją jakiegoś produktu - piszcie.

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...